sobota, 31 sierpnia 2013

027 Wake me up when September ends

Hej :)
Jeszcze nie skończył się sierpień, a ja już mam dosyć września... Najchętniej przespałabym go jak Billie Joe z Green Day'a. Gdzie tam wrzesień! Obudźcie mnie na początku grudnia :)
Zrobiłam sobie wakacyjną przerwę od blogowania... Uważam, że to był całkiem dobry pomysł :) Fajnie było sobie odpocząć od recenzowania, robienia zdjęć i pisania notek... No ale wakacje się już kończą, więc wypadałoby zrobić comeback.
Jak spędziliście wakacje? Wiem, to banalne pytanie, ale chyba każdy chciałby jeszcze chociaż przez chwilę zostać tam, gdzie spędził najlepsze dni tych dwóch miesięcy. Jeśli chodzi o mnie, chcę z powrotem nad morze <3
No i jak tu nie tęsknić? <3 Tym bardziej, że cała reszta wakacji, była delikatnie mówiąc- do niczego. Przewidywalność każdego kolejnego dnia była wykańczająca. Wykańczało mnie też psychicznie nastawienie do mnie pewnych osób i sposoby, jakich używały te osoby, by zakończyć swoją przyjaźń (znajomość?) ze mną. Ale kiedy zaczęłam się nad tym głębiej zastanawiać- czy jest dobry sposób, by zerwać przyjaźń? Z moich przemyśleń wynikło, że nie ma. Chyba już lepiej po prostu przestać dla kogoś BYĆ.
Głupoty piszę.
Chyba naczytałam się za dużo fotoblogów, bo nagle mam ochotę na Niemagicznym się "wywnętrzniać"... A to zdecydowanie nie jest dobry pomysł :D To może coś bardziej przyziemnego, a mimo to cieszącego? ^^


Moje nowe butki- przecena, 29.99 ^^ Z jednej strony nie chcę już odkładać sandałków do pudełka, no ale z drugiej- nie mogę się doczekać, aż założę te botki :3 Dobrą stroną jesieni będzie też fakt, że zmyje mi się szamponetka z końcówek i zafarbuję sobie na rudo całe włosy. Będę wyglądać głupawo i pani od matematyki mnie wyrzuci z sali, będzie cudownie! <3
Pamiętacie notkę o Liście BBC? Taa, ja też o niej zapomniałam. Ale na szczęście znów ją gdzieś znalazłam i mogę pochwalić się, że czytam pozycję 34- "Emma" Jane Austen. Póki co nudzi mnie ta książka nieziemsko  i jeśli się nie rozkręci, to chyba nie dobrnę do końca... Podobne odczucia miałam czytając "Mistrza i Małgorzatę", ale tam na szczęście się rozkręciło ^^ Przeczytałam całość i nawet mi się podobało, szczególnie Behemot- diabelski kot.

Tak sobie myślę, że przydałaby się jakaś zmiana na blogu... Z pewnością zmienię nagłówek, bo ten zdążył mi się już znudzić :D Ale myślę też o zmianie całego szablonu, a przynajmniej jego kolorów, na bardziej pastelowe. Co o tym sądzicie?

Uff... Chyba wystarczy tego pisania. Jak na pierwszą notkę po długiej przerwie, to i tak napisałam całkiem sporo ^^
Do napisania! ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz