wtorek, 4 czerwca 2013

022 "Szukają szczęścia, które zwie się wolnością..."

Hej!

Wiecie co? Mam dość wszystkiego! Jest czerwiec, za oknem listopad, a w szkole kocioł. Na szczęście jutro jadę na wycieczkę do Ojcowa- zawsze to jeden dzień bez fizyki, matematyki i niemieckiego, ale też bez mojej ukochanej geografii :| Za to zaraz po powrocie pewnie czeka mnie jeszcze większy cyrk: poprawy z chemii i polskiego. Co najmniej. Ale przynajmniej recytację mam już za sobą... I nawet dostałam 6! Bardzo się cieszę z tego powodu, bo jest to moje pierwsze "sprawiedliwe" 6 z recytacji w gimnazjum (miałam też 6 za Inwokację, ale tylko dlatego, że się nie pomyliłam w tekście, a to mnie nie satysfakcjonuje ^^). Poza tym brałam dzisiaj udział w Piotrkowskim Maratonie Matematycznym... Udało mi się rozwiązać większość zadań, ale bez bicia przyznaję, że część strzelałam... No ale może mam szczęście? :)
Wystarczy tego narzekania. Zawsze są dobre strony ^^ Cieszę się, że mam przyjaciół, dzięki którym przetrwam te gorsze momenty. Kocham Was i dziękuję, że jesteście.

Patrzcie, co mam!
Odebrałam go w piątek ^^ Na zdjęciu wyszłam koszmarnie, komplementy się sypią. Do najlepszych należą: wiedźma, wampir, twoja siostra, dziki wombat (autorem 3 jest mój brat. Kocham cię -_-). A ponieważ paszport leży właśnie obok mnie, wszystko wskazuje na to, że Bruksela nie jest tylko wymysłem mojej wyobraźni ^^ Im bliżej do 16 czerwca, tym bardziej nie mogę się doczekać.

Co teraz czytacie? Ja "Dziurę w sercu" Romka Pawlaka. Zaczynam mieć trochę dosyć tych lekkich młodzieżowych powieści... Ale wypożyczyłam sobie "Gwałt" Chmielewskiej, mojej najukochańszej polskiej autorki! Czytałam już "Romans wszechczasów", "Krwawa zemsta", "Lesio", "Całe zdanie nieboszczyka", "Dzikie białko", "Rzeź bezkręgowców", "Byczki w pomidorach" i jeszcze kilka innych. Kocham kryminały pani Joanny! Czyta się je lekko, a fabuła wciąga tak, że książki niemal nie da się odłożyć.

W tle widoczny mój bilet do Brukseli- pchał się w kadr, jakbym się nie ustawiła xD
Gdzie najczęściej kupujecie książki? Ja zwykle w empiku, bo w Piotrkowie nie ma porządnego antykwariatu, a w księgarniach jest zwykle dosyć drogo. Wczoraj byłam z przyjaciółką na mieście. W poszukiwaniu pocztówek zapędziłyśmy się aż do księgarni... A tam stały dwa pudełka z książkami antykwarycznymi w cenie od 50 groszy! Rzuciłyśmy się na nie i udało nam się coś wygrzebać. Przyjaciółka ma "Białego kła", a ja- "Kot, który czytał wspak" Lilian Jackson Braun. Jest to kryminał o arcyinteligentnym kocie. Dokładną recenzję dodam po przeczytaniu ^^

Czy są tutaj jacyś fani Władcy Pierścieni? Ja uwielbiam tę historię! Wyjątkowo nie zaczęłam od przeczytania książek, a od obejrzenia filmów. Pierwszy raz widziałam urywki jeszcze w młodszych klasach podstawówki, ale to akurat był fragment z Martwymi Bagnami, więc się przestraszyłam ;D Ale oglądając film dwa lata temu byłam nim kompletnie zauroczona. W tym roku kupiłam od przyjaciela trzytomowe wydanie Władcy i udało mi się wreszcie to przeczytać! Uwielbiam Tolkiena i uwielbiam Władcę, co z tego, że chwilami się gubię :) Zamierzam kupić sobie jeszcze "Niedokończone opowieści", bo widziałam przecenione w Matrasie. Będzie jak znalazł na 40 godzinną podróż do i z Brukseli :D

"Władca Pierścieni" J. R. R. Tolkiena, zwana czasem Trylogią Tolkiena (niesłusznie, bo to jest jeden ciąg w kilku księgach, dla wygody wydawany jako trylogia) opowiada losy hobbita Froda oraz jego przyjaciół. Niziołek obarczony zostaje Pierścieniem, przedmiotem którego poszukuje władca ciemności- Sauron. Zadaniem Froda jest przyniesienie Pierścienia do Góry Przeznaczenia, miejsca, w którym go wykuto. Czeka go ciężka i długa przeprawa. Towarzyszą mu Sam, jego ogrodnik, Merry i Pippin- kuzyni, czarodziej Gandalf, elf Legolas, krasnolud Gimli oraz dwoje ludzi: Boromir, książę-namiestnik Gondoru, oraz tajemniczy Obieżyświat Aragorn. Jak zakończą się przygody Froda oraz jego Drużyny? Komu przyjdzie polec w boju, a kto dostąpi chwały? Tego Wam nie powiem, przeczytajcie sami. Mi zostało tylko kilkadziesiąt stron dodatków :)
Książki nie są pisane lekko. Dużo nazw, wymyślonych przez samego Tolkiena, zdecydowanie utrudnia czytanie. By "połapać się" w Śródziemiu nie wystarczy przesunąć wzrokiem po tekście, trzeba się tam znaleźć. Mimo to i tak serdecznie polecam Wam te książki. A jeśli szukacie czegoś lżejszego, sięgnijcie po "Hobbit czyli tam i z powrotem". Jest to rodzaj prologu do Władcy, napisany nieco przystępniej. Mam nadzieję, że wciągniecie się tak jak ja! ^^


Uff, jak zwykle się rozpisałam. Przy moim robieniu kilkunastu rzeczy na raz, zeszły mi z tą notką dwie godziny... Mam nadzieję, że Wam się podobało ^^

Przypominam o konkursie. Trzymam za Was kciuki, zgłaszajcie się! Nie ma nic do stracenia :)

To by było na tyle dziś. Idę się jeszcze spakować na jutrzejszą wycieczkę.
Do napisania-
Papa! :3

4 komentarze:

  1. Nareszcie kolejna osoba docenia te wspaniale dzieła Tolkiena! Ja sama ubóstwiam Władcę Pierścieni... Ja obejrzałam pierwszy raz we ferie zimowe tego roku...
    Ja wciąż szukam Silmilarionu, ale chciałabym w twardej okładce.. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Silmaliron (nie mam pojęcia jak to napisać) w bibliotece, ale to było przed tym jak czytałam LOTR. A ostatnio ciągle jest wypożyczone. Chyba sobie zamówię tą książkę ^^

      Usuń
  2. Zamierzam właśnie przeczytać "Władcę Pierścieni", bo jeszcze nie miałam okazji. Może kiedyś:-)Czytałam jedną książkę Chmielewskiej "Nawiedzony dom"-nie spodobała mi się. Ale może sięgnę po te, które wymieniłaś.
    Życzę miłego pobytu w Brukseli!":-)
    takizwyczajnyblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Władcę polecam, chociaż może Ci się nie spodobać, bo jest trochę ciężkawy. Ale książki Chmielewskiej są fajne, szczególnie "Całe zdanie nieboszczka" :)

      Usuń